Witam wszystkich.
Dzisiaj chciałabym pokazać mój debiut w bransoletkach shamballa. Widziałam takie cuda już na innych blogach i baaardzo mi się spodobały tak więc postanowiłam spróbować... a oto i efekty...
...jako pierwsza powstała oto ta bransoletka, niestety miałam za krótki sznurek i trzeba ja wiązać na ręce...
...kolejna jest już bardziej podobna do splotu shamballa...
...ta natomiast wyszła trochę malutka, ale będzie pasować na każdą rękę bo jest rozciągliwa...
...jako ostatnia różowa z większymi kamykami...
...a tutaj wszystkie razem na ręce...
...prawdziwe bransoletki shamballa zawierają specjalne kamyczki, ale moje i tak mi się podobają :D
a Wy co powiecie??
Powstanie ich chyba trochę więcej :)
pozdrawiam PA
śliczne :) Ja próbowałam ale mi się skręciła z jakiegoś niewiadomego powodu :/ Jedyne co mi nie do końca pasuje na mój gust to za cienkie sznurki, jakoś bardziej podobają mi się z grubszych, ale to moje subiektywne upodobanie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam na więcej :*
Początki były trudne także wszytko mi się skręcało i wychodziło nierówno... ale ciągle się uczę...co do szerokości sznurków to tak jak napisałam to jest mój debiut może kolejne bardziej przypadną Ci do gustu. Pozdrawiam
Usuń... bardzo fajnie wyszły :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń